Pamiętacie jak pisałam Wam jakimi to "mikołajowymi" bajeczkami raczę moje dzieci w okresie przedświątecznym? Okazuje się, że nie tylko ja mam wybujałą wyobraźnię...
Historia miała miejsce tydzień temu, gdy późnym popołudniem, samochodem, wracaliśmy szosą przez las do miasta. Było już ciemno a na niebie wyraźnie lśniła Gwiazda Polarna.
- Patrz, ale duża gwiazda - mówię do starszej córci. - Wiesz jak się nazywa? To Gwiazda Polarna. Pokazuje nam drogę.
- Nie mamo, mylisz się - odpowiedziało mi dziecię. - To magiczna gwiazda. Bo to jest Gwiazdor!
- Gwiazdor...?
- Tak, Gwiazdor. Jest specjalnie przemieniony w gwiazdę, żeby go dzieci nie rozpoznały.
- Jak to...?
- Bo on podróżuje po niebie i obserwuje wszystkie dzieci. Sprawdza, czy są grzeczne, czy niegrzeczne. I wtedy wie jakie prezenty ma komu przynieść.
- Ale musi się zamieniać w gwiazdkę?
- No tak. Bo jakby dzieci wiedziały, że to on, to by wszystkie udawały, że są grzeczne. Wiesz, oszukiwałyby...
- A ty oszukujesz?
- Nie, ale ja jestem grzeczna.
- Aha... Tak?
- Tak. W przedszkolu...!
Myślę sobie, że moje dziecko nie będzie miało czasu na głupoty, jak dorośnie.
Będzie pisało bloga...! 😉
a to ciekawa hipoteza:) wyobraźnia dzicięca nie jest do ogarnięcia:)
OdpowiedzUsuńI ciągle mnie zaskakuje!! :)
UsuńPiękną ma wyobraźnię Twoja córka, kto wie a może dzieci wiedzą i widzą więcej niż my dorośli ;)
OdpowiedzUsuń:) Kto wie...? :)
UsuńUwielbiam fantazje dziecięce. Mój syn też takie historie opowiada :D
OdpowiedzUsuńNic, tylko spisywać! Podejrzewam, że tak właśnie powstają najpiękniejsze baśnie :)
UsuńMoje dzieci też mają ciekawe wytłumaczenie na wszystko, ale one tak po tacie. Do tej pory z tego nie wyrósł ;)
OdpowiedzUsuńMówisz, że prawdziwy z niego bajkopisarz? ;) :D To musisz mieć bajkowe życie :D :D :D
UsuńCo tam bloga? Ona powieść napisze! Swoją drogą sprytne z tą gwiazdką , bo z nieba wszystko widać :)
OdpowiedzUsuńNa pewno widać co robi w przedszkolu, bo w domu to broi, więc pewnie mamy nie "przepuszczalne" ściany ;)
Usuń