Po rodzinie i znajomych mam mnóstwo dzieci. Większość z nich jest w wieku przedszkolno-podstawówkowym. I większość z nich ma zajęcia dodatkowe. Niekoniecznie odbywające się po godzinach przedszkolno-szkolnych, ale wybiegające poza podstawowy program realizowany w danej grupie/klasie. Wrzesień to miesiąc adaptacyjny. Październik - czas wyborów. Zaczął się listopad i niezrozumiały przeze mnie wyścig na "najbardziej obciążone zajęciami dziecko".
Zbiór myśli, przemyśleń i domysłów, które siedzą w głowie standardowej kobiety, tudzież żony, matki, córki, przyjaciółki...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szkoła. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szkoła. Pokaż wszystkie posty
czwartek, 3 listopada 2016
piątek, 24 czerwca 2016
Niech żyją wakacje!
Hurra!!! To już oficjalne - mamy wakacje!!! Nie to, że w tym roku jakoś przesadnie się przepracowywałam (za pieniądze, bo przy dzieciach to i owszem, he…), ale mimo wszystko – mogę bezkarnie nie posyłać dziecka do przedszkola, olać cywilizację i wyemigrować na działkę. Co też właśnie dzisiaj uczyniłam. Ba! Chwilę przed wyemigrowaniem z miasta zdążyłam nawet zaklepać sobie pobyt na rodzinny „urlop” - taki spontan na powitanie wakacji :D :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)