Czytałam dzisiaj na zaprzyjaźnionym blogu wpis, który trochę mnie rozbawił, a trochę utwierdził w przekonaniu, że "nie jestem jedyna" ;) Bo rzecz jest o tym, jak to przy tej całej ogromnej miłości, którą matka darzy swoje dziecko, zdarza jej się czasem na nie... zdenerwować (KLIK). Bo ja kocham szalenie, ale czasem szlag mnie trafia! ;)
I tak sobie myślałam, myślałam i myślałam o tym wpisie, i doszłam do wniosku, że najgorzej jest wtedy, kiedy jednocześnie trafia mnie szlag i chce mi się płakać ze śmiechu. Oooo.... bo dzieci potrafią broić w taki rozbrajający sposób, że aż muszę przegryzać sobie policzki, żeby nie ryknąć śmiechem. ;) ;)
Część takich sytuacji staram się spisywać - póki co dla eL., bo Em. jeszcze nie gada więc i nie pyskuje. Choć podkówka wychodzi jej znakomicie! Więc już się boję, co do będzie, jak gadać zacznie...!
http://dzieciecamyslodsiewnia.blog.pl/2016/04/19/prawda-oczywista/ |
http://dzieciecamyslodsiewnia.blog.pl/2016/03/12/chorym-byc/ |
http://dzieciecamyslodsiewnia.blog.pl/2015/11/26/najlepsza-miejscowka/ |
Jednak niektórych sytuacji nie jestem stanie wyrazić krótkim słowem pisanym - to jest cała gra gestów, min i dźwięków! I wiecie co - to jest niesamowite co siedzi w głowie (i sercu) takiego, bądź co bądź, malucha! I chociaż widzę w tym wiele naszych, rodziców, zachowań, to nadal jestem w pełnym zdumieniu, jakie charakterne potrafią być dzieci!!
Wasze też?? :)
tak moj synek tez jest ale leniwy to bardzo ! :)
OdpowiedzUsuńhttp://gabrysiowetestowaniee.blogspot.com
:D :D :D
UsuńOj tak, moja córka dziś od rana pokazał mi własnie jak bardzo charakterna jest :))
OdpowiedzUsuńAż boję się spytać "jak?"... ;)
UsuńUśmiałam się do łez, mój syn wprawdzie już dorosły, ale pamiętam takie momenty, że rozbrajał mnie w najbardziej nerwowych momentach lub tworzył własne wyrazy: np. podsięgnij mnie, gdy nie mógł czegoś zobaczyć...
OdpowiedzUsuń:D O tak, słownik dziecięcych wyrazów/wyrażeń to w ogóle inna (przezabawna) historia :D :D
Usuń