Wchodzę sobie z rana na moje Nowe Dziecko - czyli bloga (moje "stare" dzieci mega się buntują, gdy na nie włażę - kopią, podgryzają i krzyczą... a jak one włażą, bez umiaru, na mnie to mam być niby zadowolona, ha!). I niespodzianka - bajzel na maksa. Nie wiem czy to moja wina - jako blogowego amatora, czy to kompa wina - jako potencjalnie zawirusowanego, czy to strony wina - aktualizuje się czy coś. A najgorzej, że nie wiem, jak to naprawić!?!
I taka myśl mnie nachodzi, że moje Nowe Dziecko też się buntuje, gdy na nie wchodzę...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz