Puzzle i układanki to coś, co w naszej rodzinie uwielbia chyba każdy! Zamiłowaniem do tej rozrywki dzielimy się z naszymi dziećmi zanim jeszcze pójdą do przedszkola, a producenci zabawek - na szczęście - wychodzą nam na przeciw! Z okazji wczorajszego Dnia Pluszowego Misia zamiast prosto pędzić do łóżka Em. z przyjemnością spędziła prawie pół godziny układając nic innego jak właśnie misie!
Ta sympatyczna drewniana zabawka marki Eichhorn jest u nas w domu odkąd eL. była mała i mimo swojej prostoty nadal daje wiele radości obu dziewczynkom. Cała zabawa polega na ułożeniu elementów w ramkę-podstawkę tworząc tym samym misia.
Wszystkie elementy mieszczą się w małym, poręcznym pudełku, które ma jeden minus - pokrywka (która jednocześnie jest ramką-podkładką w kształcie misia) nie ma żadnego zabezpieczenia, więc - niestety - łatwo się otwiera w trakcie transportu.
Na szczęście moim dzieciom to zupełnie nie zaprząta głowy. Większą uwagę zwracają na różnorodność elementów, ubranka i nastroje układanych misiów. A ja - na ładne i bezpieczne wykonanie całej zabawki.
I chociaż czasem nie od razu uda się wszystko powkładać na odpowiednie miejsce...
...na końcu można być tylko dumnym! 💗💙💗💛💗
Śliczna <3
OdpowiedzUsuńUkładanka czy Em.? ;) ;) :D
UsuńFajne. Juz wiem co młoda musi mieć na liście zabawek :) Córka jest boska ;)
OdpowiedzUsuńPolecam! Fajna jest też wersja na dwa misie - duża mama i mała córcia :)
UsuńUwielbiamy takie zabawki :) U nas ostatnio jest na fali gra "W co się ubrać?" od Granna na podobnych zasadach. Ubieramy i rozbieramy :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie planuję wpisać taką zabawkę na listę do św. Mikiego ;) Wczoraj oglądałam taką drewnianą ubierankę na magnesy, ale mnie trochę cena powaliła... poszukuję więc alternatyw, co by Miki bankrutem nie został :P :D
UsuńKiedy Mela była młodsza bawiła się takimi układankami. Są bardzo zajmujące, trwałe i pobudzają dziecko do kolejnych etapów układania, Mela teraz układa już układanki nawet ze 100 elementów.
OdpowiedzUsuńMoja starsza córa też zaczynała od takich drewnianych układanek i teraz układa duże puzzle (choć jeszcze 100 elementów w samodzielnym ułożeniu to spore wyzwanie ;)). Uwielbiam ten rodzaj nauki cierpliwości! :D
UsuńMoja Oliwka miała podobną bardzo ją lubiła.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńU nas również drewniane układanki robiły firore. Teraz Antoś wyrósł z nich, ale cierpliwie czekają, aż Kubuś podrośnie ;-)
OdpowiedzUsuńNa szczęście układanki tego typu są dobrej jakości i ... trwałości :D
UsuńJa również jestem na etapie gdzie moje dzieci zaczynają się same bawić i jak widzę to mają już swoje ulubione zabawki. Aktualnie są to figurki https://modino.pl/figurki-zhu-zhu-pets które moim zdaniem świetnie nadają się zarówno dla chłopców jaki dla dziewczynek.
OdpowiedzUsuń