sobota, 24 października 2015

Krew się leje...

Czuję się domowo molestowana fizycznie... przez me ukochane dzieci! Nie wierzycie? Ha! Oto przykłady:

- mam ciągle połamane paznokcie (od wciskania guziczków, zaciągania suwaków, walki z pasami bezpieczeństwa, siekania jedzenia na drobne...)

- mam dwa wielkie sińce na udach od skakania po nich Em. ...

- mam ciągle wyrywane włosy --> eL. się uczy robić warkoczyki...

- o ciągnięciu tychże włosów przez Em. nie wspomnę...

- mam poranione stopy od włażenia na mini zabawki porozrzucane wszędzie, a szczególnie... kolorowe klocki na wzorzystym dywanie...

- mam krwawe rany na dłoniach od podstępnego zabezpieczenia domowej dziecięcej huśtawki...

- mam znienacka wkładane paluchy w nos, oczy, buzię, uszy, pod kolana, pod pachy i między żebra...

- co chwila dostaję z główki...

- i przykład z dziś - ciągle ktoś mnie kopie... nawet w trakcie zabawy i pieszczot... nawet w oko!!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz