środa, 25 listopada 2015

Ankieta

Lubię sobie czasem poskakać po różnych blogach w celach poznawczych. No wiecie - mimo wszystko nadal jestem początkująca i tak sobie sprawdzam jak inni prowadzą swoje strony, o czym piszą itp.

I co mnie zaskoczyło - wielu piszących rodziców, którzy podpisują się jakośtam ale nie nazwiskiem, wstawia zdjęcia swoich dzieci...! To znaczy tak mi się wydaje, że to ich dzieci - no bo opisują te swoje pociechy bardzo dokładnie (gdzie były, co robiły i co zbroiły). I buzie na zdjęciach się powtarzają bardzo, bardzo często. I zaczęłam się zastanawiać...

Ostatnio dla próby wstawiłam fotę Em. - a w sumie jej wystające giciory - i znów się zdziwiłam! Wy tego nie widzicie, bo nie macie podglądu na statystyki mojej strony (ani tej na fb), ale zdjęcie namacalnej, żywej osoby ma większą "popularność" niż inne moje wpisy. Domyślam się, że i samo zabawne zdjęcie ma z tym coś wspólnego... no ale jednak...

Jeśli chodzi o wstawianie zdjęć mam mieszane uczucia. Nawet bardzo. Może za dużo naoglądałam się wiadomości i naczytałam kryminałów...? Źle ostatnio się dzieje na świecie... :(

Ale myślę też o odczuciach moich dzieci w przyszłości... Wystarczy, że obsmarowuję im dupska słownie i to nie pełnym imieniem... Skąd mam wiedzieć, czy za kilka lat nie będą miały do mnie pretensji?...

Wstawiłam po prawej stronie bloga ankietę - ANONIMOWĄ! Bądźcie tak mili i kliknijcie, co? Może mi się coś rozjaśni...


7 komentarzy:

  1. Klikam i nie ma u mnie ankiety :-(
    A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadal nie ma? Bo mi się już nawet głosy zaczęły zbierać, więc działa... A na czym otwierasz?

      Usuń
    2. Na telefonie. Postaram się jutro na kompie albo tablecie :-)

      Usuń
  2. No tak - niestety nie jestem na tyle zaawansowana techniczne żeby ogarnąć różnice między blogiem na komputerze, tablecie i telefonie... A szkoda - bo też mnie czasem krew zalewa...!!!! ;) Mimo wielkich chęci - nie pomogę :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że każda blogerka stanęła kiedyś przed dylematem: wstawiać zdjęcia, czy nie wstawiać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jak tam u Ciebie? Jaki masz "złoty środek"? :)

      Usuń
  4. Ja wstawiam co mi się podoba i mam gdzieś zdanie innych. Tak samo gdzieś mam zdanie tych co straszą pedofilami i robieniem memów ze zdjęć moich dzieci, bo równie dobrze ktoś może cyknąć fotkę telefonem na placu zabaw i sobie ją przerobić. Nie mam na to wpływu, a dzieci w kominiarkach ani z workami na głowach nie będę wyprowadzała na spacer ;)
    Swoich zdjęć raczej nie wstawiam, bo ciężko o ładne zdjęcie ze mną w roli głównej odkąd mój mąż przejął aparat. Niby miał czytać Mamarazzi, ale jakoś opornie mu idzie...

    OdpowiedzUsuń